Technologia

Zapomij o użytkownikach – buduj dla sztucznej inteligencji

Ostatnio zastanawiałem się nad tym, jak AI i agenty (agenci?) wpływają na branżę oprogramowania i biznes tworzenia aplikacji. Doszedłem do wniosku, że czeka nas poważna zmiana, a właściwie już się ona dzieje: przechodzimy od aplikacji dla użytkowników do aplikacji dla AI.

Nie ma wątpliwości, że na swoich urządzeniach ludzie będą dalej używać aplikacji, w tym takich, które są dopasowane do konkretnych potrzeb i scenariuszy. Jednak główną aplikacją, głównym „punktem wejścia” będzie coraz częściej ich asystent AI. To już się dzieje – ludzie zwracają się do Claude’a, ChatGPT czy Gemini z najróżniejszymi sprawami, korzystając także z interfejsu głosowego (który AI w końcu uczyniły realnym, użytecznym). Myślę, że w dłuższej perspektywie – w ciągu dekady najdalej – interfejs użytkownika będzie spersonalizowanym doświadczeniem generowanym na bieżąco przez asystentów AI dla każdego użytkownika, dostosowując się do tego, co użytkownik chce w danym momencie robić – od grania w grę po przeglądanie badań astrofizycznych. I to generowanym na bieżąco w sensie UX – wyglądu, sposobu interakcji itp. – za każdym razem w sposób zindywidualizowany, dopasowany do kontekstu i osoby.

W miarę jak asystenci AI będą stawać się główną „bramką do świata” dla swoich użytkowników (tak jak smartfony i tablety wyparły PC w ciągu ostatniej dekady – stąd niedawne skupienie na aplikacjach webowych i SaaS zamiast aplikacjach desktopowych), same AI staną się głównymi użytkownikami wszystkich innych systemów. Dzieje się tak, ponieważ asystenci AI potrzebują aktualnych danych i wyspecjalizowanych narzędzi, żeby być faktycznie użytecznymi, by funkcjonować poza rolą generycznego czatu.

Ta zmiana już się dzieje. MCP (Model Context Protocol) ułatwia udostępnianie danych i systemów wykonujących wyspecjalizowane funkcje generycznym LLM-om i frameworkom, które go wspierają – i szybko staje się standardem (Claude od Anthropica może używać MCP bezpośrednio, frameworki agentowe jak AG2 opakowują serwery MCP jako narzędzia, nawet OpenAI zawiera teraz wsparcie dla MCP). Jeśli więc wystawisz swoją usługę lub dane przez serwer MCP, wkrótce będziesz miał użytkowników-AI korzystających z nich – podczas gdy ich ludzcy użytkownicy będą ci po prostu płacić za to wykorzystanie.

Spójrzmy na przykład, który jest już dziś rzeczywistością. Powiedzmy, że chcesz przeanalizować swoje inwestycje. Kupujesz dostęp do systemu analitycznego, który udostępnia swoją funkcjonalność przez MCP, konfigurujesz połączenie (co w Claude jest teraz tak proste jak podanie linku do serwera MCP i przejście przez autentykację OAuth), i nagle twój asystent może nie tylko odpowiadać na ogólne pytania, ale faktycznie analizować dane, testować strategie i tworzyć rekomendacje. Ty nadal płacisz za dostęp do systemu analitycznego, ale to twój agent AI z niego korzysta. System analityczny może w ogóle nie mieć interfejsu dla ludzkich użytkowników – poza oczywiście obsługą płatności i autentykacji – i udostępniać całą swoją wyspecjalizowaną funkcjonalność wyłącznie przez MCP.

Ale to dopiero pierwsza warstwa, pierwszy krok. Następny to agenty udostępniane jako usługi do wykorzystania nie przez ludzi, ale przez inne agenty. Do tego służy protokół A2A proponowany przez Google.

Wyobraź sobie taki scenariusz: twój osobisty asystent AI musi ocenić potencjalną akwizycję biznesową. Zamiast próbować zrobić to sam (co może nie być jego mocną stroną), kontaktuje się z wyspecjalizowanym agentem analizy rynkowej. Ten z kolei może skonsultować się z agentem modelowania finansowego w sprawie wyceny, z agentem wywiadu konkurencyjnego w sprawie pozycji rynkowej i z agentem due diligence technicznego, żeby ocenić stos technologiczny celu akwizycji. Wszystko dzieje się automatycznie w tle, ty otrzymujesz kompleksowy raport o akwizycji – i rekomendację. Logiczne jest oczekiwać, że wkrótce nawet płatność za usługi tych innych agentów będzie dokonywana automatycznie przez twojego asystenta, bez konieczności kolejnej rejestracji i podawania danych płatniczych na jeszcze jednej platformie.

Moja prognoza jest taka: branża oprogramowania zmieni się w ciągu kilku lat ze skoncentrowanej na człowieku na skoncentrowaną na AI. Tak, ludzie będą używać aplikacji – jak wspomniałem wyżej – ale najczęściej będzie to asystent AI – więc to AI będą głównymi użytkownikami narzędzi (przez MCP) i agentów (przez A2A lub podobny protokół) do realizacji wyspecjalizowanych funkcji.

Jeśli jesteś dostawcą oprogramowania, powinieneś więc przemyśleć swoją strategię już teraz. Może zamiast zastanawiać się, jak ulepszyć UX swojego systemu, pomyśl jak ulepszyć jego AX – AI Experience.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *