-
Czy Piłsudski był dobrym szefem?
Regularnie spotkam na sieci (ostatnio przede wszystkim na Facebook) ten i inne podobne cytaty z Piłsudskiego. Wyrażał on w nich swoje przekonanie o niskich kompetencjach ludzi, którzy po jego śmierci przejęli rządy na Rzeczpospolitą co – jak przepowiadał – skończyło się dla kraju tragicznie. Są one powtarzane jako wizjonerskie i mają dowodzić wielkości Piłsudskiego. Ja w nich jednak widzę coś innego – to mianowicie, że Piłsudski był bardzo marnym przywódcą, szefem i mężem stanu. Dobry szef bowiem zbiera wokół siebie kadry ludzi dobrych, często lepszych od siebie, takich, którzy właśnie umieją potem pociągnąć organizację (w tym przypadku państwo) po tym kiedy go już zabraknie. Zawsze uważałem, że takie jest zadanie dobrego menedżera – tworzyć organizacje, zespoły, które mogą potem funkcjonować bez niego. Ten kto tego nie umie może być i geniuszem i świetnie rządzić, ale w moim przekonaniu szefem jest marniuteńkim.
Zatem prawdziwy test tego, czy ktoś był dobrym liderem czy też nie przychodzi po tym gdy odejdzie – co wtedy zostanie z tego, co zbudował i stworzył. Z tego samego powodu uważam, że to czy ikona pierwszych dekad XXI wieku Steve Jobs był rzeczywiście tak wielkim liderem jak się o nim mówi okaże się dopiero za jakieś 6-7 lat, a więc wtedy kiedy skończą się w Apple wszystkie projekty i idee, z którymi on mógł mieć jeszcze coś wspólnego. Z tego punktu widzenia Bill Gates już wygrał tą konkurencję, bo Microsoft radzi sobie bez niego całkiem nieźle już długo ponad dekadę.
A Ty? Jakim jesteś szefem? Czy organizacja, którą tworzysz – nie ważne czy to jeden zespół programistów czy przedsiębiorstwo zatrudniające kilkaset osób – byłaby w stanie przeżyć bez Ciebie? Czy dobierasz ludzi i przygotowujesz ich do samodzielności tak, by mieć już dziś tą pewność, że poradzą sobie bez Ciebie? Czy jesteś jak Piłsudski, całkiem pewien, że otaczają Cię ludzie głupsi i mniej zdolni od Ciebie, którzy sobie bez Ciebie nie poradzą?